"Fantazja" powstała 80 lat temu. Funko świętuje okrągłą rocznicę z przytupem!

Produkcje Disneya cały czas potrafią zaskoczyć oryginalnością i niepowtarzalnym stylem. Tak naprawdę, większość z nas wychowała się na filmach i serialach animowanych, które ujrzały światło dzienne, dzięki pracy wykonanej przez The Walt Disney Company. Ów korporacja powstała w 1923 roku. Dziś z uśmiechem na twarzy wspominamy i wymieniamy produkcje, które w sposób szczególny zapadły nam w pamięć. Niektóre postacie, jak np. Myszka Miki czy Kaczor Donald, towarzyszyły nam w podróży przez młodość i pozostały przy nas w trudach dorosłości. Osiemdziesiąt lat temu, dokładnie w roku 1940, swoją premierę miał film animowany o tytule "Fantazja". Najciekawszym jest to, że był to pierwszy pełnometrażowy film z dźwiękiem stereofonicznym. Mówi się, że owa produkcja w dużej mierze przyczyniła się do rozwoju światowej kinematografii. Jeśli ktoś nie zna tego filmu, to zachęcamy do obejrzenia, bo dzięki niemu, w pewien sposób, można zobaczyć dźwięk!

Jeśli chodzi o fabułę, to sprawa nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Film nie zawiera liniowej akcji i składa się z siedmiu, oddzielnych segmentów. W pierwszej części usłyszymy "Toccata i fuga d-moll" Jana Sebastiana Bacha - tutaj będziemy mogli zaobserwować wzory, linie, kształty i formacje chmur przesuwające się i przekształcające w rytm muzyki. Drugim segmentem jest "Dziadek do orzechów" Piotra Czajkowskiego, przedstawiający zmianę pór roku, podczas których tańczą wróżki, grzyby, kwiaty, liście i ryby. Jedną z najbardziej rozpoznawalnych części jest "Uczeń czarnoksiężnika" Paula Dukasa, czyli scena z Myszką Miki jako uczniem czarownika. Myszka próbuje opanować magię, co nie jest takie łatwe. "Święto wiosny" Igora Strawinskiego to wizualna historia początków Ziemi. "Symfonia pastoralna" Ludwiga van Beethovena prezentuje przepiękny świat pełen centaurów, satyrów, skrzydlatych koni, amorków i innych postaci mitologii greckiej. "Taniec godzin" Amilcare Ponchiellego został ukazany jako balet zwierząt. "Noc na Łysej Górze" Modesta Musorgskiego i "Ave Maria" Franza Schuberta to scena, w której diabeł Czarnobóg przywołuje złe duchy, zostaje powstrzymany przez dźwięk kościelnego dzwonu. Słowem, dużo się tutaj dzieje. Funko zapowiedziało kilka wybitnych figurek z tej serii!

Jeśli jesteście ciekawi, jakie postacie zobaczymy w wersji figurek POP! Vinyl, to właśnie przyszedł czas na prezentację nowości! Na początek coś, a raczej ktoś, kto wygląda tak przerażająco, że w momencie premiery filmu, rodzice zaczęli masowo zgłaszać skargi, jakoby mroczna postać była zbyt odstraszająca dla dzieci. Właściwie to cały segment z "Nocą na Łysej Górze" wzbudził sporo kontrowersji. Chodzi oczywiście o Czarnoboga. Wygląda piekielnie dobrze! Inną postacią godną uwagi jest Hipopotamica o imieniu Hiacynt, która zatańczyła przepięknie! Chyba wypadła najlepiej w zestawieniu z aligatorami i strusiami. Przybrała majestatyczną pozę. Najsłodszym POP!em w tej serii jest mały, czarny pegaz. No, spójrzcie na niego! Jest przeuroczy. Ostatnią postacią, która otrzyma swoją figurkę będzie czarodziej Myszka Miki, który z całych sił i stosując nieuczciwe praktyki, stara się opanować magiczne sztuczki. Co ciekawe, ten model będzie dostępny w trzech wersjach. Jedna Myszka będzie posiadała standardowe kolory, natomiast barwa pozostałych, to artystyczny szał! Z resztą, sami zobaczcie!

Kurczę, mamy dylemat, która figurka podoba się nam najbardziej. Wahamy się między słodkim pegazem, a przerażającym Czarnobogiem. Co prawda, obie postacie to niebo, a ziemia (a raczej piekło 😜), bo to kompletnie inne klimaty, ale cóż mamy zrobić, jak oba są takie genialne! Nie mamy wyjścia, kupujemy oba! A która postać podoba się Wam najbardziej? Swoją drogą, dajcie znać czy oglądaliście "Fantazję", bo to dość mało znana produkcja w Polsce, a jest naprawdę wybitna! Zamawiamy!

Pamiętajcie, by zgłosić zainteresowanie na stronie, a otrzymacie jedno, niezobowiązujące powiadomienie na e-mail o dostępności tych fantastycznych figurek w naszym sklepie!